Wydarzenie charytatywne zorganizowane przez: Biegam bo mnie ludzkość wqrwia, Fundację Coś Dobrego, Rebel Runners Club i Wirtualne Biegi.
Impreza zorganizowana w sposób wirtualny i indywidualny na cześć wprowadzonego w zeszłym roku twardego lockdown'u skutkującego m.in. zamknięciem lasów, parków i innych terenów zielonych.
Bo w końcu nawet dziecko wie, że las i puszcza jest naturalnym siedliskiem najsławnieszego od roku wirusa odpowiedzialnego za światową pandemię.
Tam też mikrob mutuje i namnaża się w sposób niekontrolowany niczym reakcja łańcuchowa.
Wiadomym jest, że naturalną odporność na wszelkiego rodzaju infekcje najlepiej buduje się - nie poprzez ruch na "słońcu" i świeżym powietrzu, ale najlepiej będąc zamkniętym przez rok w domu i z dala od innych ludzi.
Co do epidemii to każdy indyk, kura, krowa, norka czy też baran doskonale zdają sobie sprawę z tego, że jedynym słusznym antidotum na zarazę nie jest leczenie, ale wybicie lub wyszczepienie całościowe stada.
Tu zaś krótka migawka z ubiegłorocznego wiekopomnego ogłoszenia zakazu wstępu do lasu w TVP1.
Dochód z tego niecodziennego wirtualnego biegu ma zostać przekazany na konto Fundacji Coś Dobrego zajmującej się m.in. pomocą dzieciom osieroconym i dzieciom znajdującym się w trudnej sytuacji rodzinnej oraz materialnej, a także wyrównywaniem ich szans.
Więcej informacji o samym biegu zawarta została w odezwie Organizatorów:
"I BIEG PAMIĘCI ZAMKNIĘCIA LASÓW
Bieg trwa....do końca świata, albo wszelkich zamknięć
W pierwszą rocznicę leśnego lockdown'u, w przededniu ogłoszenia siedemnastego zwycięstwa nad pandemią i czternastego zamknięcia gospodarki.
W miesiącu w którym obchodzimy rocznicę totalnej zmiany naszego życia i wielkiego zdziwienia tym, że ZŁO jest w lesie...
ogłaszamy
I BIEG PAMIĘCI ZAMKNIĘCIA LASÓW
zakaz wstępu? - PAMIĘTAMY!
CO NALEŻY ZROBIĆ? ILE PRZEBIEC?
Celem numer jeden jest PAMIĘĆ o lesie :)
Celem numer dwa jest PAMIĘĆ o tym, że w lesie jest super!
Celem numer trzy jest PAMIĘĆ o tym, że ktoś kiedyś powiedział, że do lasu wchodzić nie wolno.
Celem numer cztery jest spędzenie aktywnie w lesie minimum 30 minut.
Celem numer pięć jest podczas tego czasu spróbować przebiec tyle ile jesteście w stanie. Jak będą to dwa kilometry - super, jak cztery - fantastycznie, jak zrobicie więcej niż 5 km = KOSMOS!
Podsumowując:
Najważniejszy celem jest ruch w lesie, każda aktywność wśród zielonych drzew będzie na wagę złota, a w tym wypadku na medal i wszystko to co wybierzecie w pakietach startowych.
POWODZENIA!"
Na traskę w Lesie Tynieckim wyruszyłem o godz 16:21. Temperatura powietrza wynosiła 7°C i było słonecznie.
(Dystans i czas kiepski, ale coś ostatnio kręgosłup znów daje się we znaki).
|