Slovensko Slow Swimming Oravská Priehrada 2019 Námestovo Słowacja dystans 1,7km [2km] - 22.06.2019
Dodane przez pit dnia 23 czerwca 2019 13:55:21
Slow Swimming Oravská Priehrada to towarzyska i rekreacyjna impreza, której celem głównym jest promocja pływania, w tym pływania na wodach otwartych, a jej idea pochodzi z Wielkiej Brytanii.

Impreza w słowackim Namiestowie na jeziorze Orawskim rozpoczęła cykl tego typu imprez w Polsce i na Słowacji, a zorganizowana została przez lokalny klub morsów Orava Otužilci przy współudziale polskiej organizacji Poland Open Water Swimming oraz dużym zaangażowaniu Leszka Naziemca - lodowego pływaka i propagatora "dzikiego" pływania. Zabezpieczenie podczas imprezy zapewniał klub z Orawy i Biuro Kadr Medycznych z Katowic.
We wrześniu ma odbyć się kolejna odsłona tej imprezy, tym razem w Polsce - na jeziorze Pogoria 1 w Dąbrowie Górniczej.

Z uwagi na fakt, że impreza ta nie była wyścigiem, nie było ustanowionego limitu czasowego i panowała pełna dowolność: można było płynąć w piankach, płetwach, można było się także łapać łodzi asekurujących, styl pływacki dowolny, a uczestnicy pływali oczywiście na własną odpowiedzialność.

Integralną częścią imprezy był piknik na którym pływacy dzielili się swymi wypiekami, kawą i herbatą itd.

W założeniach miała to być duża impreza połączona z mniejszymi towarzyszącymi, jednak z uwagi na niepokojące prognozy pogody słowaccy gospodarze w przeddzień imprezy odwołali ją i przenieśli termin tego wydarzenia na przyszły weekend. Z uwagi jednak na to, że strona polska jednak zdecydowała się na przyjazd i start niezależnie od aury - Słowacy naprędce przygotowali dla nas zarówno obstawę na "wodzie", jak i wspomniany piknik.

W pierwotnym założeniu mieliśmy pływać na dystansie ok.1,4km startując z naprzeciwległego brzegu ze Slanickiej Osady do miejsca piknikowania tj. Auto Camp pri Studnicke, lecz ze względów logistycznych zdecydowano, że start nastąpi w okolicach miejsca zbiórki tj. przy amfiteatrze w centrum Namiestowa i pływanie będzie polegało na pokonaniu dystansu w poprzek jeziora i z powrotem. Dystans w jedną stronę wynosił ok.850m. Sam start nastąpił po krótkiej odprawie ok.godz.12:30.

Co do pogody to początkowo słonecznie, potem zaczęło się chmurzyć i podczas pływania już w drodze powrotnej dolało nam porządnie lecz wbrew obawom burzy nie było.
Temperatura powietrza wynosiła ok.25°C, woda w jeziorze dość ciepła, a na jeziorze momentami duża fala.
Po imprezie zaś odbył się międzynarodowy piknik i integracja z sutym poczęstunkiem, i różnorakimi (w tym łąckimi napitkami). Tam też odbyło się wręczenie okolicznościowych dyplomów uczestnictwa.

W imprezie wzięły udział 32 osoby w większości z Polski, ale kilkoro Słowaków też płynęło.
Treść rozszerzona
Slow Swimming Oravská Priehrada to towarzyska i rekreacyjna impreza, której celem głównym jest promocja pływania, w tym pływania na wodach otwartych, a jej idea pochodzi z Wielkiej Brytanii.

Impreza w słowackim Namiestowie na jeziorze Orawskim rozpoczęła cykl tego typu imprez w Polsce i na Słowacji, a zorganizowana została przez lokalny klub morsów Orava Otužilci przy współudziale polskiej organizacji Poland Open Water Swimming oraz dużym zaangażowaniu Leszka Naziemca - lodowego pływaka i propagatora "dzikiego" pływania. Zabezpieczenie podczas imprezy zapewniał klub z Orawy i Biuro Kadr Medycznych z Katowic.
We wrześniu ma odbyć się kolejna odsłona tej imprezy, tym razem w Polsce - na jeziorze Pogoria 1 w Dąbrowie Górniczej.

Z uwagi na fakt, że impreza ta nie była wyścigiem, nie było ustanowionego limitu czasowego i panowała pełna dowolność: można było płynąć w piankach, płetwach, można było się także łapać łodzi asekurujących, styl pływacki dowolny, a uczestnicy pływali oczywiście na własną odpowiedzialność.

Integralną częścią imprezy był piknik na którym pływacy dzielili się swymi wypiekami, kawą i herbatą itd.

W założeniach miała to być duża impreza połączona z mniejszymi towarzyszącymi, jednak z uwagi na niepokojące prognozy pogody słowaccy gospodarze w przeddzień imprezy odwołali ją i przenieśli termin tego wydarzenia na przyszły weekend. Z uwagi jednak na to, że strona polska jednak zdecydowała się na przyjazd i start niezależnie od aury - Słowacy naprędce przygotowali dla nas zarówno obstawę na "wodzie", jak i wspomniany piknik.

W pierwotnym założeniu mieliśmy pływać na dystansie ok.1,4km startując z naprzeciwległego brzegu ze Slanickiej Osady do miejsca piknikowania tj. Auto Camp pri Studnicke, lecz ze względów logistycznych zdecydowano, że start nastąpi w okolicach miejsca zbiórki tj. przy amfiteatrze w centrum Namiestowa i pływanie będzie polegało na pokonaniu dystansu w poprzek jeziora i z powrotem. Dystans w jedną stronę wynosił ok.850m. Sam start nastąpił po krótkiej odprawie ok.godz.12:30.

Co do pogody to początkowo słonecznie, potem zaczęło się chmurzyć i podczas pływania już w drodze powrotnej dolało nam porządnie lecz wbrew obawom burzy nie było.
Temperatura powietrza wynosiła ok.25°C, woda w jeziorze dość ciepła, a na jeziorze momentami duża fala.
Po imprezie zaś odbył się międzynarodowy piknik i integracja z sutym poczęstunkiem, i różnorakimi (w tym łąckimi napitkami). Tam też odbyło się wręczenie okolicznościowych dyplomów uczestnictwa.

W imprezie wzięły udział 32 osoby w większości z Polski, ale kilkoro Słowaków też płynęło.

Mój czas przebywania w wodzie ok.jednej godziny z minutami. Czas płynięcia na drugi brzeg wyniósł ok.22 minut, potem kilkunastominutowe pogaduchy w oczekiwaniu na wolniejszych i bardziej zdyscyplinowanych zawodników (w końcu to miało być slow swimming!) i na koniec zdecydowanie szybszy powrót - w gwałtownym deszczu, a nawet gradzie przy dość wysokiej fali - gdzie przymiotnik "slow" należałoby zastąpić jednak słowem "fast"

Ze względów bezpieczeństwa - z powodu możliwych wyładowań atmosferycznych motorówka Gospodarzy zaczęła podejmować z wody wolniej płynących, szybko kursując na brzeg tam i z powrotem.

Tak czy inaczej udało nam się - bo piorunów i burzy podczas pływania jednak nie doświadczyliśmy, ale i tak było grubo.
Pomruki burzy usłyszeliśmy już po pływaniu, pół godziny później - w drodze na piknik.

Płynąłem różnymi stylami, a z racji rekreacyjnego charakteru popłynąłem lajtowo w płetwach i jak wszyscy z bojką asekuracyjną.

Opisy do zdjęć widoczne po najechaniu nań myszką.
(Fot.Bartłomiej Boksa i Tomasz Madej)