I Bieg Pamięci Zamknięcia Lasów Kraków, dystans 4,5km - 3.04.2021
Dodane przez pit dnia 04 kwietnia 2021 10:54:41
Wydarzenie charytatywne zorganizowane przez: Biegam bo mnie ludzkość wqrwia, Fundację Coś Dobrego, Rebel Runners Club i Wirtualne Biegi.
Impreza zorganizowana w sposób wirtualny i indywidualny na cześć wprowadzonego w zeszłym roku twardego lockdown'u skutkującego m.in. zamknięciem lasów, parków i innych terenów zielonych.

Bo w końcu nawet dziecko wie, że las i puszcza jest naturalnym siedliskiem najsławnieszego od roku wirusa odpowiedzialnego za światową pandemię.
Tam też mikrob mutuje i namnaża się w sposób niekontrolowany niczym reakcja łańcuchowa.
Wiadomym jest, że naturalną odporność na wszelkiego rodzaju infekcje najlepiej buduje się - nie poprzez ruch na "słońcu" i świeżym powietrzu, ale najlepiej będąc zamkniętym przez rok w domu i z dala od innych ludzi.
Co do epidemii to każdy indyk, kura, krowa, norka czy też baran doskonale zdają sobie sprawę z tego, że jedynym słusznym antidotum na zarazę nie jest leczenie, ale wybicie lub wyszczepienie całościowe stada.

Tu zaś krótka migawka z ubiegłorocznego wiekopomnego ogłoszenia zakazu wstępu do lasu w TVP1.

Dochód z tego niecodziennego wirtualnego biegu ma zostać przekazany na konto Fundacji Coś Dobrego zajmującej się m.in. pomocą dzieciom osieroconym i dzieciom znajdującym się w trudnej sytuacji rodzinnej oraz materialnej, a także wyrównywaniem ich szans.

Więcej informacji o samym biegu zawarta została w odezwie Organizatorów:

"I BIEG PAMIĘCI ZAMKNIĘCIA LASÓW
Bieg trwa....do końca świata, albo wszelkich zamknięć

W pierwszą rocznicę leśnego lockdown'u, w przededniu ogłoszenia siedemnastego zwycięstwa nad pandemią i czternastego zamknięcia gospodarki.
W miesiącu w którym obchodzimy rocznicę totalnej zmiany naszego życia i wielkiego zdziwienia tym, że ZŁO jest w lesie...

ogłaszamy

I BIEG PAMIĘCI ZAMKNIĘCIA LASÓW

zakaz wstępu? - PAMIĘTAMY!

CO NALEŻY ZROBIĆ? ILE PRZEBIEC?

Celem numer jeden jest PAMIĘĆ o lesie :)
Celem numer dwa jest PAMIĘĆ o tym, że w lesie jest super!
Celem numer trzy jest PAMIĘĆ o tym, że ktoś kiedyś powiedział, że do lasu wchodzić nie wolno.

Celem numer cztery jest spędzenie aktywnie w lesie minimum 30 minut.
Celem numer pięć jest podczas tego czasu spróbować przebiec tyle ile jesteście w stanie. Jak będą to dwa kilometry - super, jak cztery - fantastycznie, jak zrobicie więcej niż 5 km = KOSMOS!

Podsumowując:
Najważniejszy celem jest ruch w lesie, każda aktywność wśród zielonych drzew będzie na wagę złota, a w tym wypadku na medal i wszystko to co wybierzecie w pakietach startowych.

POWODZENIA!"


Na traskę w Lesie Tynieckim wyruszyłem o godz 16:21. Temperatura powietrza wynosiła 7°C i było słonecznie.
Treść rozszerzona
Wydarzenie charytatywne zorganizowane przez: Biegam bo mnie ludzkość wqrwia, Fundację Coś Dobrego, Rebel Runners Club i Wirtualne Biegi.
Impreza zorganizowana w sposób wirtualny i indywidualny na cześć wprowadzonego w zeszłym roku twardego lockdown'u skutkującego m.in. zamknięciem lasów, parków i innych terenów zielonych.

Bo w końcu nawet dziecko wie, że las i puszcza jest naturalnym siedliskiem najsławnieszego od roku wirusa odpowiedzialnego za światową pandemię.
Tam też mikrob mutuje i namnaża się w sposób niekontrolowany niczym reakcja łańcuchowa.
Wiadomym jest, że naturalną odporność na wszelkiego rodzaju infekcje najlepiej buduje się - nie poprzez ruch na "słońcu" i świeżym powietrzu, ale najlepiej będąc zamkniętym przez rok w domu i z dala od innych ludzi.
Co do epidemii to każdy indyk, kura, krowa, norka czy też baran doskonale zdają sobie sprawę z tego, że jedynym słusznym antidotum na zarazę nie jest leczenie, ale wybicie lub wyszczepienie całościowe stada.

Tu zaś krótka migawka z ubiegłorocznego wiekopomnego ogłoszenia zakazu wstępu do lasu w TVP1.

Dochód z tego niecodziennego wirtualnego biegu ma zostać przekazany na konto Fundacji Coś Dobrego zajmującej się m.in. pomocą dzieciom osieroconym i dzieciom znajdującym się w trudnej sytuacji rodzinnej oraz materialnej, a także wyrównywaniem ich szans.

Więcej informacji o samym biegu zawarta została w odezwie Organizatorów:

"I BIEG PAMIĘCI ZAMKNIĘCIA LASÓW
Bieg trwa....do końca świata, albo wszelkich zamknięć

W pierwszą rocznicę leśnego lockdown'u, w przededniu ogłoszenia siedemnastego zwycięstwa nad pandemią i czternastego zamknięcia gospodarki.
W miesiącu w którym obchodzimy rocznicę totalnej zmiany naszego życia i wielkiego zdziwienia tym, że ZŁO jest w lesie...

ogłaszamy

I BIEG PAMIĘCI ZAMKNIĘCIA LASÓW

zakaz wstępu? - PAMIĘTAMY!

CO NALEŻY ZROBIĆ? ILE PRZEBIEC?

Celem numer jeden jest PAMIĘĆ o lesie :)
Celem numer dwa jest PAMIĘĆ o tym, że w lesie jest super!
Celem numer trzy jest PAMIĘĆ o tym, że ktoś kiedyś powiedział, że do lasu wchodzić nie wolno.

Celem numer cztery jest spędzenie aktywnie w lesie minimum 30 minut.
Celem numer pięć jest podczas tego czasu spróbować przebiec tyle ile jesteście w stanie. Jak będą to dwa kilometry - super, jak cztery - fantastycznie, jak zrobicie więcej niż 5 km = KOSMOS!

Podsumowując:
Najważniejszy celem jest ruch w lesie, każda aktywność wśród zielonych drzew będzie na wagę złota, a w tym wypadku na medal i wszystko to co wybierzecie w pakietach startowych.

POWODZENIA!"


Na traskę w Lesie Tynieckim wyruszyłem o godz 16:21. Temperatura powietrza wynosiła 7°C i było słonecznie.

(Dystans i czas kiepski, ale coś ostatnio kręgosłup znów daje się we znaki).