LODOWA SKAŁKA 2023 - VIII Barbórkowo-Mikołajkowe Mistrzostwa Polski w zimowym pływaniu Świętochłowice, dystans 500m - 2.12.2023
Dodane przez pit dnia 21 listopada 2023 12:09:24
W końcu rześka woda na zawodach!
Impreza rozegrana została przez Sekcję Morsowania i Lodowego Pływania Termoklina w Świętochłowicach na odkrytym 50 metrowym basenie na świętochłowickiej "Skałce", na dystansach od 50m do konkurencji TROMBO czyli 3x1000m. Jako, że do dyspozycji były tylko 4 tory, a zgłoszonych zawodników było 140 to wydarzenie to trwało od rana do wieczora.
Jako leszcz i początkujący mors wystąpiłem tym razem rekreacyjnie na dystansie 500m i płynąc klasykiem mogłem się do woli delektować (aż do bólu) chłodną wreszcie wodą. Co prawda na "Skałce" startowałem już 2 lata wcześniej na dystansie 750m, ale woda wtedy była nieprzyzwoicie ciepła gdyż mierzyła 6,67°C. Zapewne był to wyjątek potwierdzający regułę, gdyż "Skałka" słynie z tego że woda tam lubi być chłodna. Pamiętam, z opowieści znajomych, że raz miała nawet poniżej 0 stopni :).
Tym razem temperatura wody rano wynosiła: 1,30°C, w południe 0,98, a podczas mego startu w okolicach 0,80°C natomiast powietrza od w ciągu dnia mieściła się w granicach od -0,30 do-2°C (odczuwalnie do -6°C).
Jak na żółtodzioba przystało zamiast wskoczyć do wody minutkę wcześniej, zaaklimatyzować się i uspokoić oddech do wody wszedłem jak pozostali, a te 10 sekund, dane extra przez sędziów okazały się dla mnie zbyt krótkim czasem, tak więc mój cały misterny plan legł w gruzach na samym starcie. Chciałem płynąć krytym klasykiem i chociaż wyglądać profi, ale nie uspokoiwszy zawczasu oddechu pierwsze 100 metrów były dla mnie walką o przetrwanie, szybko zarzuciłem krytego klasyka i przeszedłem na "żabkę dyrektorkę" i dopiero po przepłynięciu połowy dystansu jako tako uspokoiłem oddech.
No cóż nowicjusze cały czas się uczą! :)
Z "Kaloryfera" oprócz mnie wystartowali: Kuba z Tomkiem również dystans 500m, Waldek 1000m oraz Dona z Michałem porwali się nowość w tym roku czyli konkurencja TROMBO! czyli 3x1000m (rano tysiączek, w południe i pod wieczór na zakończenie imprezy!).
Tak se myślę, że w przyszłości kiedy to przestanę być już początkującym morsem, a i opanuję kraula w stopniu perfect (przez co będę pływał o wiele, wiele szybciej) to też zaatakuję 1000m, konkurencję Combo (2x1000m), albo nawet TROMBO Kto to wie? - a co!
Pomarzyć można, a nawet trzeba.
Treść rozszerzona
W końcu rześka woda na zawodach!
Impreza rozegrana została przez Sekcję Morsowania i Lodowego Pływania Termoklina w Świętochłowicach na odkrytym 50 metrowym basenie na świętochłowickiej "Skałce", na dystansach od 50m do konkurencji TROMBO czyli 3x1000m. Jako, że do dyspozycji były tylko 4 tory, a zgłoszonych zawodników było 140 to wydarzenie to trwało od rana do wieczora.
Jako leszcz i początkujący mors wystąpiłem tym razem rekreacyjnie na dystansie 500m i płynąc klasykiem mogłem się do woli delektować (aż do bólu) chłodną wreszcie wodą. Co prawda na "Skałce" startowałem już 2 lata wcześniej na dystansie 750m, ale woda wtedy była nieprzyzwoicie ciepła gdyż mierzyła 6,67°C. Zapewne był to wyjątek potwierdzający regułę, gdyż "Skałka" słynie z tego że woda tam lubi być chłodna. Pamiętam, z opowieści znajomych, że raz miała nawet poniżej 0 stopni :).
Tym razem temperatura wody rano wynosiła: 1,30°C, w południe 0,98, a podczas mego startu w okolicach 0,80°C natomiast powietrza od w ciągu dnia mieściła się w granicach od -0,30 do-2°C (odczuwalnie do -6°C).
Jak na żółtodzioba przystało zamiast wskoczyć do wody minutkę wcześniej, zaaklimatyzować się i uspokoić oddech do wody wszedłem jak pozostali, a te 10 sekund, dane extra przez sędziów okazały się dla mnie zbyt krótkim czasem, tak więc mój cały misterny plan legł w gruzach na samym starcie. Chciałem płynąć krytym klasykiem i chociaż wyglądać profi, ale nie uspokoiwszy zawczasu oddechu pierwsze 100 metrów były dla mnie walką o przetrwanie, szybko zarzuciłem krytego klasyka i przeszedłem na "żabkę dyrektorkę" i dopiero po przepłynięciu połowy dystansu jako tako uspokoiłem oddech.
No cóż nowicjusze cały czas się uczą! :)
Z "Kaloryfera" oprócz mnie wystartowali: Kuba z Tomkiem również dystans 500m, Waldek 1000m oraz Dona z Michałem porwali się nowość w tym roku czyli konkurencja TROMBO! czyli 3x1000m (rano tysiączek, w południe i pod wieczór na zakończenie imprezy!).
Tak se myślę, że w przyszłości kiedy to przestanę być już początkującym morsem, a i opanuję kraula w stopniu perfect (przez co będę pływał o wiele, wiele szybciej) to też zaatakuję 1000m, konkurencję Combo (2x1000m), albo nawet TROMBO Kto to wie? - a co!
Pomarzyć można, a nawet trzeba.
Mój czas 15min 31s, open 20/21, Kat(M56+) 1/1.